Czekamy na system kaucyjny.

Ten, kto ma na swoim liczniku więcej niż serialowy inżynier Karwowski, powinien pamiętać czasy, gdy po mleko chodziło się do „mleczarni” – czyli sklepu mlecznego i kupowało je w litrowej szklanej butelce. Dalej należało zdjąć (lub według preferencji wepchnąć palcem) cienki aluminiowy kapsel i mleko trafiało do zagotowania lub od razu do szklanki. Pusta butelka wracała do mleczarni krążąc w nieskończoność pomiędzy wytwórcą a klientem. Tak działo się z opakowaniami po oranżadzie, później – szklanej coca coli, pepsi innych zachodnich „rarytasach”. Butelki po alkoholu całymi koszami trafiały do skupów, a w każdym sklepie pod ścianą stały rzędy skrzynek, do których podczas zakupów przynosiło się puste butelki by je oddać za kaucją lub wymienić z odpowiednim upustem na pełne. Żadna ekspedientka nie pytała, czy posiadamy ze sobą paragon potwierdzający zakup w tym sklepie.

System działał, nie był może idealny, ale przynosił wymierne korzyści, a wielu zaradnym dzieciakom kieszonkowe, o jakich dziś nie ma w ogóle mowy. Wszechobecny tani plastik, bogactwo opakowaniowego asortymentu oraz zwykła wygoda producentów i konsumentów spowodowały, że ponowny obrót zużytymi opakowaniami zamarł.

Tak wygląda to dziś w naszym kraju, tymczasem wiele państw europejskich od dawna posiada dobrze funkcjonujące systemy kaucyjne, dające niemal nieśmiertelność szklanym opakowaniom. Dziś aż 25 państw naszego kontynentu wprowadziło lub planuje wprowadzić spójny system kaucyjny na opakowania po napojach. Od początku tego roku z tej sposobności mogą korzystać Słowacy, a od lutego system kaucyjny zaczyna obowiązywać na Łotwie. Na Litwie i w Estonii działa od lat. Polska jednak wciąż jest na etapie przygotowywania projektu. Jego wprowadzenie planuje się w przeciągu najbliższych 2-3 lat.

 

Projektodawcy zakładają, iż system kaucyjny obejmie opakowania z tworzyw sztucznych po napojach o pojemności do 3 litrów oraz opakowania szklane po napojach do 1,5 litra. Wciąż niezagospodarowane pozostałyby butelki szklane jednorazowe, za których zbiórkę odpowiedzialne miałyby być gminy. Co zaskakujące, ogólnokrajowy system kaucyjny pomija odbiór aluminiowych puszek. Projekt jest jeszcze w fazie opracowywania, więc wiele może się zmienić. O kwotach kaucji zwrotnej na razie nie mówi. Zakłada jedynie, że obligatoryjnie obejmie każdy sklep o powierzchni handlowej powyżej 100 m kw. Mniejsze jednostki handlowe, ze względu na brak odpowiedniej powierzchni, do systemu mogłyby przystępować dobrowolnie. Tyle wiadomo na dziś.

Póki co możemy więc pozazdrościć sąsiadom, a w oczekiwaniu nadal pozostawiać szklane butelki w workach obok pozostałych szklanych opakowań. Odbierze je śmieciarka.  

 

 

 

Czy doczekamy się własnego, zunifikowanego, prostego i zachęcającego do korzystania systemu kaucyjnego? Polacy go nie mają, tymczasem w wielu krajach działa od lat.
zużyte butelki w kontenerze